Come back Tyberiusz
Uff troszkę mnie nie było ,ale drodzy blogowicze przyjaciele praca całkowicie mnie pochłoneła, niestety trzeba na ten domek zarobić ....a pracę mam jaką mam :) warzywa owoce i inne takie sobie.
Ale wracając do meritum sprawy w moim domku niewiele się zmieniło tzn. doszły instalacje wod.-kan. i instalacja wentaylacji mechanicznej czyli wielkie nic ....ale wczoraj przyjechali Panowie od tynków i zaczeli działać czyli wszystko powinno ruszyć z kopyta :) co do wykonanych prac poinformuje ,obfotografuję i napiszę co za ile....ale dopiero w niedzielę .
Obiecałem sobie poświęcić całą niedzielę na czytanie Waszych blogów bo zaległości mam ogromne i na małe moje wpisiki tak że do soboty. Trzymajcie się ...nie powiem ciepło bo upał ogromny ale mocno bo i wiatry ponadprzeciętne:).Pozdrawiam.