A zaczeło się tak że moja kochana teściowa tu bez sarkazmu, stwierdziła że przepisze swoje co odziedziczone pole 2 ha swojej córce ktora w jakiś do końca nie wyjaśniony (przynajmniej teraz... bo kiedyś było to dla mnie oczywiste) jest moją żoną ,bylo to we wrześniu 2009 podziękowalismy i tyle.Pole to znajduje się w bardzo malowniczej acz nie zurbanizowanej miejscowości o wdzięcznej nazwie Kamienica. No cóż jakoś nie przykładaliśmy większej wagi do tego wydarzenia dopóki jakieś pół roku później nie odwiedzili nas nasi bliscy przyjaciele Aneta i Szczepan nasi rówieśnicy którzy stwierdzili że będą stawiać dom.Po udanym grilu z którego najbardziej lubię karkówkę i taki przezroczysty napój najlepiej lekko zmrożony z Gosią (czas przedstawić moją żonę) zaczeliśmy dyskusję co do możliwości budowy domu.
I tu trzeba zaznaczyć że do tej pory nie myśleliśmy o tym a to z tego względu że praca zajmuje nam większość czasu i mieszkając u teściów w ich dość dużym domu mamy ten komfort że dziadkowie zajmują się naszą wtedy 9 letnią córką.
Ale chyba nadszedl czas, tak stwierdziliśmy,no i oczywiście też motorkiem dopingującym było to że nasi przyjaciele też mieli zamiar zacząć budowę.
Super, jeszcze dobrze nie zacząłem a tu już komentarz i powitanie, dziękuję bardzo, no i jest motywacja do pisania bo ktoś to jednak czyta, a będzie co, bo nasza budowa przez te pół roku posuneła się troszkę do przodu, ale pozwólcie że będę pisał po kolei, może kiedyś będę czytał to ja, dzieci i wspominał jak to było...
Witam Wszystkich !!!
Postanowiłem w chwili wolnej skreślić parę słów o budowie naszego domku , chociaż zaczeliśmy budowę w czerwcu 2011r to dopiero teraz człowiek znalazł chwilę wytchnienia i może się podzielić swoimi doświadczeniami, problemami, radościami co do budowy domku.
Zaczynając budowę pół roku temu byliśmy z żoną calkowitymi laikami w tej dziedzinie, internet pozwolił nam cokolwiek zrozumieć o budowie, pozwolił uniknąć wielu błędów choć i tak wiele "pewnie" popełniliśmy ale co zrobić takie życie.
A więc zaczeło się tak .....